Historia powstania mastifa tybetańskiego

Spisu treści:

Historia powstania mastifa tybetańskiego
Historia powstania mastifa tybetańskiego
Anonim

Cechy ogólne, potwierdzenie starożytności pochodzenia mastifów tybetańskich, ich rozmieszczenie, wzmianki pisemne, rozpoznanie, współczesna pozycja gatunku. Wygląd mastifa tybetańskiego lub mastifa tybetańskiego, podobnie jak ośnieżone szczyty Himalajów, z których pochodzą, jest przyćmiony tajemniczością i urokiem. W ich ojczystym Tybecie nazywa się je „Do-khyi”, co ma wiele znaczeń: „strażnik drzwi”, „strażnik domowy”, „pies, który można przywiązać” lub „pies, który może pilnować”. W zależności od tłumaczenia, nazwa reprezentuje adekwatny prawdziwy cel, dla którego gatunek był pierwotnie hodowany - być dużym zwierzęciem ochronnym o wściekłym szczekaniu i zastraszającym wyglądzie. Gatunki są jednak instynktownie atrakcyjne. Ich naturą jest bycie patronami i obrońcami.

Mastif tybetański jest uderzająco dużą odmianą, krępą i solidnie zbudowaną. Pies ma ogromną głowę. Wyraziste brązowe oczy średniej wielkości, w kształcie migdałów i głęboko osadzone. Kwadratowa kufa z proporcjonalnie szerokim nosem. Gruba dolna warga lekko zwisa. Trójkątne uszy opadają obok głowy. Mastif tybetański ma prostą linię górną i głęboką klatkę piersiową. Szyja jest lekko wysklepiona, gruba i muskularna, pokryta gęstą grzywą włosów. Kończyny są mocne i muskularne. Tylne nogi z podwójnymi wilczymi pazurami. Ogon noszony zakręcony na grzbiecie.

Mastif tybetański ma grubą podwójną warstwę długich, szorstkich włosów oraz obfity i miękki podszerstek. „Płaszcz” nigdy nie jest miękki i jedwabisty. Kolor - czarny, brązowy, niebieski, szary. Wszystkie można opalić na oczach, po bokach pyska, na gardle, kończynach i łapach. Czasami na klatce piersiowej i nogach pojawiają się białe znaczenia. Sierść tworzy różne odcienie złota. W schemacie pokazowym mastif tybetański jest oceniany bezbłędnie w swoim naturalnym stanie.

Potwierdzenie starożytności pochodzenia rasy mastifa tybetańskiego

Mastif tybetański na spacer
Mastif tybetański na spacer

Historycznie istniało zróżnicowanie mastifa tybetańskiego i podzielono go na dwa typy. Pomimo tego, że krew obu typów pochodzi z tych samych miotów, różnią się one jedynie parametrem i strukturą. Pierwszy, mniejszy i bardziej typowy nazywa się „do-khyi”, a większy jest mocny i kościsty „tsang-khyi”. Inne znane nazwy tego gatunku to bhote kukur (pies tybetański) w Nepalu, zangao (wielki tybetański pies zaciekły) w języku chińskim i bankhar (pies stróżujący) w języku mongolskim. Niezależnie od nazwy rasy jest lub powinien być mastifem tybetańskim. Ma długą i chwalebną historię obejmującą wiele stuleci.

Naprawdę, ten psi gatunek powstał w czasach prehistorycznych. Oczywiście dokładna genealogia mastifa tybetańskiego jest niemożliwa do poznania, gdyż jego istnienie poprzedza pierwsze zachowane pisemne zapisy hodowlane, a prawdopodobnie nawet wynalezienie pisma. Laboratorium Rolniczego Uniwersytetu Genetyki Rozrodu Zwierząt i Ewolucji Molekularnej Zwierząt w Nanjing w Chinach przeprowadziło badanie mastifa tybetańskiego, aby ustalić, kiedy genetyka psa została powiązana z wilkami. Badania wykazały, że chociaż wiele ras oddzieliło się od „szarych braci” około 42 000 lat temu, stało się to z mastifami tybetańskimi znacznie wcześniej, około 58 000 lat temu. Dlatego można powiedzieć, że jest to jeden z pierwszych rozpoznawalnych typów, który rozwijał się równolegle z wilkiem przez wiele lat, zanim inne gatunki rozpoczęły własną ewolucję.

Duże kości i czaszki znalezione podczas wykopalisk archeologicznych datowanych na epokę kamienia i brązu wskazują na mastify tybetańskie jako typ obecny we wczesnej cywilizacji prehistorycznej. Starożytne kroniki po raz pierwszy wspominają o rasie w 1121 rpne, kiedy jej przedstawiciel został podarowany władcy Chin jako pies myśliwski. Ze względu na nierówny, górzysty teren ich ojczyzny, wczesny mastif tybetański był geograficznie odizolowany od świata zewnętrznego, żyjąc od pokoleń w bliskich społecznościach koczowniczych plemion Tybetu. Bez zewnętrznych wpływów izolacja pozwalała tym zwierzętom przez tysiąclecia przechodzić z pokolenia na pokolenie bez zmiany ich pierwotnej formy.

Dystrybucja i wykorzystanie mastifów tybetańskich

Dwa mastify tybetańskie
Dwa mastify tybetańskie

Chociaż nie wszystkie mastify tybetańskie pozostały oddzielne. Na przestrzeni wieków część z nich została podarowana lub schwytana. Ci „uciekinierzy” w końcu skrzyżują ścieżki z innymi rodzimymi psami i staną się przodkami wielu ras mastifów na świecie. Gatunek towarzyszył także wielkim armiom starożytnego świata, państwom takim jak Persja, Asyria, Grecja i Rzym. Eurazjatyckie ekspedycje wojskowe legendarnych przywódców Attyli i Czyngis-chana poprowadzą tybetański typ tych psów dalej na współczesny kontynent europejski. Według legendy w każdej grupie żołnierzy w armii Czyngis-chana znajdowały się dwa mastify tybetańskie, które służyły jako wartowniki. Ich celem było stanie na straży i uniemożliwienie przejścia osobom niepowołanym, zwłaszcza na przełęczy, przy bramach i tym podobnych.

Podczas gdy prawdziwy kierunek ewolucji rasy, podobnie jak w przypadku wielu bardzo starych gatunków psów, jest nieco kontrowersyjny, tło historyczne opiera się na teorii, że mastif tybetański mógł być prekursorem wszystkich rodzajów kłów starożytnego świata, takich jak molosy czy molosy. Termin „molos” jest powszechnie używany do opisania kilku dużych gatunków, podobnie jak termin „mastif”, ale podobne psy należące do tych dwóch kategorii wyewoluowały dość wyraźnie i oddzielnie jako unikalne rasy.

Dobrze znana w świecie grecko-rzymskim, wymarła już rasa Molussus została tak nazwana na cześć molosowych mieszkańców gór starożytnej Grecji, którzy zasłynęli z trzymania dużych, dzikich i opiekuńczych psów. Ponieważ nie ma już prawdziwych molosów i istnieje niewiele zapisów o nich, toczy się dyskusja naukowa na temat ich pierwotnego wyglądu i zastosowania. Być może psy były używane do walki na arenie starożytnego świata, jako towarzysze polowań lub zwierzęta stróżujące.

Wiadomo, że wraz z migracją ludu rzymskiego i jego kultury do odległych zakątków znanego wówczas świata, na starożytnym kontynencie rozprzestrzeniły się także psy typu molosów. Chociaż molos został później wprowadzony nie w swojej prawdziwej formie, stanie się istotnym ogniwem w rozwoju współczesnych dużych gatunków psów, takich jak dog niemiecki, bernardyn, pirenejski, rottweiler, nowofundl i psy górskie - szwajcarskie i berneńczyki. Udokumentowane historie i legendy sugerują, że mastify tybetańskie były nazywane „do-khyi” i były używane przez koczowniczych tybetańskich alpinistów do ochrony swoich rodzin, zwierząt gospodarskich i własności. Ze względu na ich okrucieństwo, psy te były zwykle trzymane w zamknięciu w ciągu dnia i wypuszczane w nocy do patrolowych wiosek i obozów. Odpędzali intruzów i wszelkie dzikie drapieżniki, które chciały napełnić ich brzuchy. Wczesne zapisy mówią również, że mnisi lamowie żyjący głęboko w Himalajach w Tybecie używali mastifa tybetańskiego do ochrony swoich klasztorów. Ci okrutni strażnicy pracowali razem z mniejszymi spanielami tybetańskimi, aby zapewnić bezpieczeństwo świątyni. Spaniele tybetańskie, czyli „lweczki”, jak je wówczas nazywano, zajmowały pozycje na murach klasztoru i bacznie wypatrywały wokół obwodu w poszukiwaniu oznak najazdów lub nowych przybyszów. Kiedy zauważyli nieznajomego lub coś złego, zdradzili swoją obecność głośnym szczekaniem, ostrzegając znacznie większego Mastif Tybetański, który w razie potrzeby zapewniał agresywną ochronę fizyczną. Taka praca zespołowa nie jest rzadkością w psim świecie, na przykład związek między małym psem pasterskim (puli) a znacznie większym komondorem (komondor) jest taki sam. Nie mając wymaganych parametrów i siły, ci pierwsi będą ostrzegać tych drugich (którego zadaniem jest ochrona) o takim zagrożeniu dla stada jak wilki czy niedźwiedzie.

Pisemne odniesienia do mastifów tybetańskich

Mastif tybetański z mistrzem
Mastif tybetański z mistrzem

Jeszcze w 1300 roku badacz Marco Polo opisał psa, który mógł być wczesnym przedstawicielem mastifa tybetańskiego, ale ogólnie uważa się, że on sam nie spotkał tej rasy, ale mógł tylko usłyszeć o niej z opowieści innych podróżników z Tybet. W XVII wieku wspomina się również o odmianie, kiedy jezuiccy misjonarze szczegółowo opisali zwierzęta zamieszkujące Tybet: „niezwykłe i niezwykłe… czarne z długimi, lśniącymi włosami, bardzo duże i ciasno zbudowane… ich szczekanie jest najbardziej niepokojące”.

Niewielu podróżnym z Zachodu pozwolono na wjazd do Tybetu do XIX wieku. Samuel Turner w swoim Koncie ambasady przy dworze Teshoo Lamy w Tybecie (początek XIX wieku) opisuje obserwacje mastifów tybetańskich. Pisze:

„Duży dom znajdował się po prawej stronie, a po lewej drewniane klatki, w których znajdowało się wiele gigantycznych psów, które wykazywały okrucieństwo, siłę i donośny głos. Ziemie Tybetu uważano za ich ojczyznę. Nie można powiedzieć na pewno, czy psy były naturalnie dzikie, czy zepsute przez uwięzienie, ale wykazywały tak szybką wściekłość, że nawet zbliżanie się do ich klatek stało się niebezpieczne, chyba że dozorca był w pobliżu.

W latach 80. XIX wieku pisarz Jim William John w swojej opowieści „Rzeka Złotych Piasków” o podróży przez Chiny i wschodni Tybet do Birmy podał szczegółowy opis mastifa tybetańskiego w dość oryginalnej formie. Zauważył:

„Wódz miał ogromnego psa, który był trzymany w klatce, która znajdowała się przy wejściu. Pies był bardzo ciężki, czarno-brązowy, ze znaczeniami jasnego ognistego koloru. Sierść jest dość długa, ale gładka, gruba na ogonie, a kończyny równe i podpalane. Duża głowa wyglądała nieodpowiednio dla ciała, a pysk miał zwisające wargi. Jego przekrwione oczy były głęboko osadzone, a uszy opadające i płaskie. Nad oczami i na klatce piersiowej pojawiły się podpalane plamy - ślady przypalenia. Miał cztery stopy od czubka nosa do nasady ogona i miał dwie stopy i dziesięć cali wysokości w kłębie…”

Popularyzacja i historia uznania psa mastifa tybetańskiego

Mastif Tybetański na smyczy
Mastif Tybetański na smyczy

Niewiele jest informacji o mastifie tybetańskim w „świecie zachodnim” poza opowiadanymi historiami podróżników, którzy wrócili ze wschodu. W 1847 r. Lord Harding z Indii wysłał królowej Wiktorii dużego tybetańskiego psa o imieniu Siring, uwalniając gatunek od wielowiekowej izolacji od współczesnego terytorium i społeczeństwa. Od czasu założenia Związku Kynologicznego (KC) w Anglii w 1873 roku, „wielki pies z Tybetu” został po raz pierwszy w historii nazwany „Mastiffem”. Pierwsza oficjalna księga stadna KC wszystkich znanych ras psów zawierała w swoich zapisach mastif tybetański.

Książę Walii (późniejszy król Edward VII) przywiózł do Anglii w 1874 roku dwa mastify tybetańskie. Osoby te zostały zaprezentowane na wystawie pokazowej w Pałacu Aleksandryńskim, która odbyła się zimą 1875 roku. W ciągu następnych pięćdziesięciu lat tylko niewielka liczba przedstawicieli rasy została sprowadzona do Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich. Jednak w XVIII wieku odmiana została pokazana w konkursie psów Crystal Palace. W 1928 roku angielski pułkownik Bailey i jego żona przywieźli do kraju cztery takie zwierzęta. Żołnierz nabył je pracując w Nepalu i Tybecie jako oficer polityczny.

Pani Bailey w 1931 zorganizowała stowarzyszenie ras tybetańskich i napisała pierwszy wzorzec dla członków rasy. Kryteria te zostaną następnie włączone do standardów wyglądu mastifów tybetańskich uznawanych przez Kennel Club i Międzynarodową Federację Kynologiczną (FCI), wspólną organizację oficjalnych ras psów i ich standardy regulujące wiele różnych klubów hodowlanych na całym świecie.

Pomimo faktu, że nie ma żadnych pisemnych zapisów o imporcie przedstawicieli tej odmiany do Anglii podczas II wojny światowej i do 1976 roku, w tym czasie mastify tybetańskie naprawdę dotarły do Ameryki. Członkowie rasy zostali po raz pierwszy zarejestrowani w Stanach Zjednoczonych, kiedy dwa zwierzaki Dalajlamy zostały wysłane w prezencie prezydentowi Eisenhowerowi w latach pięćdziesiątych. Jednak założenie Amerykańskiej Federacji Mastifów Tybetańskich nie pochodziło od tych osób prezydenckich, ale z „importu” wysłanego do Stanów Zjednoczonych z Indii i Nepalu w 1969 roku.

Amerykańskie Stowarzyszenie Mastifów Tybetańskich (ATMA) zostało założone w 1974 roku, a pierwszym oficjalnie uznanym członkiem tej odmiany był nepalski pies o imieniu Jampla Kalu z Jumla. ATMA to oficjalna sieć i rejestr mastifa tybetańskiego. Na Krajowej Wystawie Specjalnej w 1979 roku te psy zadebiutują w Ameryce.

Obecna sytuacja mastifów tybetańskich

Dwa Mastify Tybetańskie z mistrzem
Dwa Mastify Tybetańskie z mistrzem

Pomimo faktu, że ludy koczownicze z płaskowyżu Chang-tang nadal hodują zwierzęta, aby wypełniały swoje starożytne obowiązki pasterskie, rasowe mastify tybetańskie są trudne do znalezienia w większej części ich ojczyzny. Jednak poza Tybetem przedstawiciele gatunku nadal okresowo rozmnażają się w celu ich ulepszenia. W 2006 roku mastif tybetański został uznany przez American Kennel Club (AKC) i zaliczony do Grupy Roboczej. W 2008 roku wystawa klubu kynologicznego West minster pokazała swojego pierwszego konkurenta.

Współcześni przedstawiciele mastifów tybetańskich są uważani za niezwykle rzadki gatunek i według ekspertów na terytorium państwa angielskiego znajduje się tylko trzysta osobników. Psy te zajmują obecnie 124 miejsce na 167 oficjalnie uznanych ras AKC na liście najpopularniejszych psów 2010, zwiększając swoją pozycję konkurencyjną.

W Chinach mastify tybetańskie są bardzo cenione za rzadkość i starożytność genealogii. Są uważane za jeden z najstarszych zachowanych gatunków psów, które istnieją do dziś. Mówi się, że te psy przynoszą szczęście właścicielowi. Odmiana jest również rasą czysto azjatycką, co dodatkowo wzmacnia jej lokalny urok.

W 2009 roku szczeniak mastifa tybetańskiego został sprzedany kobiecie w Chinach za cztery miliony juanów (około 600 000 dolarów), co czyni go najdroższym psem, jaki kiedykolwiek kupiono. Trend wygórowanych cen płaconych w Republice Chińskiej za potomstwo mastifów tybetańskich utrzymuje się iw 2010 roku jeden z nich został sprzedany za szesnaście milionów juanów. Następnie, ponownie w 2011 roku, za dziesięć milionów juanów kupiono przedstawiciela w czerwonym płaszczu (czerwony jest uważany za bardzo szczęśliwy w kulturze chińskiej).

Więcej informacji na temat historii mastifów tybetańskich znajdziesz poniżej:

Zalecana: